Translate

wtorek, 12 lutego 2013

Wiersz numer dziewięćdziesiąt trzy: Podwójne oblicze miłości.

Małe zastanowienie nad miłością Anglii i Francji, jak wygląda to, gdy okazują ją komuś, kiedy jest prawdziwa, a kiedy fałszywa. I mi się nie zgadza ilość notek (jest dwunasty, notek jedenaście), ale dzisiaj drugiej nie wytworzę to niech mnie ktoś upomina i może w weekend będzie jedna więcej, albo przejdę na tryb dzienny, bo chciałam napisać po południu to bym dodała jedenastego. Może po południu napiszę to się będzie zgadzać...

Podwójne oblicze miłości

Widzisz dwie istoty od siebie tak odmienne
Mimo, iż tak powinny być podobne
Są tym samym, czują to samo
Lecz są inne, odczuwają inaczej

W zielonych oczach widzisz niepewność
Nigdy nie powie Ci, ile zrobił dla Ciebie
Ani ile Ty znaczysz dla niego
Uczucia są owiane tajemnicą

Błękitne zaś oczy jażą się blaskiem
Wciąż wychwala wszystkie Twe przymioty
A Ty możesz jedynie zgodzić się z jego słowami
Opowiada Ci o pięknie miłości

Gdy jeden wciąż nie może prawdy Ci powiedzieć
Drugi karmi Cię kłamstwem
I, gdy powoli dostrzegasz starania i trudy
Słodkie słowa mogą zawładnąć już dawno Twym sercem

Lecz któż jest lepszy?
Nieśmiała zieleń delikatnie wykwita, niczym pierwsze trawy po roztopach
I właśnie to jest najpiękniejsze, nigdy nie zapomnisz zapachu pierwszej wiosny
Tak jak nie zapomnisz mozolnych starań, gdy ważył każde słowo wypowiedziane ku Tobie

A gdy nagle zalewa Cię błękitne morze
Fałszywych słów, iluzji miłości
Wielka fala zawładnie Tobą i porzuci
Lecz w pamięci będziesz miał tylko maleńką kałużę

Serce jest niczym forteca
Te najwspanialsze najtrudniej zdobyć
I dobry władca sięgnie po nie
By z trudem i mozołem je zająć

Lecz cóż, jeśli zamek choć piękny nie jest warowny?
Gdy byle piórko może weń wniknąć?
Nawet jeśli najwspanialszy zamek, szybko zdobyty zostanie
Równie szybko może być utracony i popaść w ruinę

Jednak pamiętaj, że ląd i morze potrafią być równie przychylne
Dla tych, którzy są wyjątkowi
I równie okrutne
Dla tych, którzy zniknąć powinni

Więc naucz się rozumieć szum traw
Zauważ, gdy choćby źdźbła były kujące, otulają Cię do snu
Ale pamiętaj też, że polne nawet kwiaty mogą być trujące
I nigdy nie lekceważ cieni i blasku odbitego w szmaragdzie

Więc naucz się rozumieć szum morza
Zauważ, gdy choćby najmniejsza fala, może porwać Cię na samo dno
Ale pamiętaj też, że woda jest życiodajnym płynem
I nigdy nie lekcewasz blasku i cienia skrytego w szafirze 

4 komentarze:

  1. Podoba mi się porównanie serca do fortecy. Tylko najwytrwalszy zdobędzie upragnioną ziemię. I generalnie bardzo mi się podobało ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma to jak pisać wiersz o miłości myśląc o Cytadeli~ *tuli*

      Usuń
  2. Cokolwiek by się nie stało: Wolę Artka od Francy! Gienialny wiersz!

    OdpowiedzUsuń