Strata
Pamiętasz?
Te wielkie oczy patrzące na Ciebie z zachwytem
Gdy pierwszy raz patrzyłeś
Na twarz tego słodkiego dziecka
Pamiętasz?
Jak podbiegał do Ciebie i nazywał Cię starszym bratem?
Zawsze chciałeś być tak nazywany
Jego głos był do tego idealny
Pamiętasz?
Jak mimo upływu lat, wciąż uśmiechał się niewinnie
I wciąż, choć wiedział tak wiele
Nie kwestionował żadnego Twego słowa
Pamiętasz?
Jak tak blisko był Twój największy wróg
A Ty nie mogłeś nic już zrobić
Wcześniej zabrał jego brata, jego musiałeś teraz chronić
Pamiętasz?
Jak ostatni raz przybiegł do Ciebie przerażony?
Jak widział swego brata tak zmienionego
A ku Tobie nadchodził ten, który zawsze odbierał Ci
wszystko?
Pamiętasz?
Ja ostatni raz widziałeś ich odchodzących w dal
Chłopiec, którego tak kochałeś
Od teraz należeć będzie do Twego wroga
Pamiętasz?
Jak odwrócił się ostatni raz
I posłał Ci pocieszający uśmiech
A brata złapał mocno za rękę
Czy był tam nieszczęśliwy?
W końcu, on nigdy nie miał powodu do buntu
Tak długo był wierny i Tobie i jemu
Nie podążył w ślady swego brata
Więc chyba zrobiłeś wszystko tak, jak należało
To było jego przeznaczenie
A teraz słucha tych samym słów
Co Twój dawny wróg
Śliczne. Szkoda mi Francy. Ostatecznie stracił 2 ukochane osoby ( Joanna d'Arc i Kanadzia)...I oby dwie przez Brytola.....
OdpowiedzUsuńA teraz zaprezentuje moją reakcję, jak zobaczyłam o kim jest wiersz - *-* Nya~!
*tuli* Ale też to on sam nie potrafił ich ochronić.
UsuńAle Joannę podobno spalili sami Francuzi, tylko na Anglików zrzucają >.<
OdpowiedzUsuń6. zwrotka podoba mi się najbardziej, ale zamiast "ja" powinno być chyba "jak"...
Podłości... Czy ty też masz problem, by wejść na stronę Praskedy? Bo ilekroć tam wchodzę, to zastaję brak strony... Nie wiem czy to klątwa nałożona na Mnie, czy ogólnie Internet robi Boston Tea Party.
Oni ją poddali pod osąd, ale oddali sądowi angielskiemu, który wydał wyrok skazujący.
UsuńJuż naprawiam~
Też, Mila też ma. Praskeda nam spierniczył.
Aaaaaaaa! Nałożyli na nas klątwę! Praskedo ratuj nas!
UsuńPewnie coś rozwalili, albo się sfochał i wykasował.
UsuńPraskeda... Ale jak?
OdpowiedzUsuńZna pani pana Praskedę?
UsuńDobra, śliczne, toto, jak wszystkie Twe twory, ukochana. Resztę wierszy, których z odcięcia od świata skomentować nie mogłam, też czytałam z ogromną przyjemnością :>
OdpowiedzUsuńA teraz lecę nadrabiać zaległości na wszystkich nieodwiedzanych blogach C:
[offtop] A poprawiłam się na blogu?[/offtop]
UsuńPowodzenia w nadrabianiu.
UsuńA Ty się po prostu staraj ze wszystkich sił.
Kolejny świetny wiersz! Już nie mogę się doczekać setnego! Czuję, że to będzie totalny hardkor!
OdpowiedzUsuńO tej porze i w tym stanie to nic ciekawego nie wymyślę...
Usuń