Translate

środa, 27 lutego 2013

Wiersz numer sto osiem: Pragnąć i zdobyć.

Pomyślałam trochę o osiągnięciach Anglii i o tym, co mógł jeszcze osiągnąć. Skupiłaś się nieco na kontraście między wartościami materialnymi i metafizycznymi. Czyli co materialnego Anglia zdobył, a co metafizycznego minęło mu w tym czasie koło nosa. Nieco natchnieniem był filmik "Don't mess with England" Crimson Hour Cosplay.

Pragnąć i zdobyć

Widzisz przed sobą statek drogocennych kamieni pełen
Wiesz, że to spełnienie Twych marzeń
Da Ci sławę, bogactwo, snów spełnienie
Więc nie bacząc na wszystko płyniesz ku niemu

Jednak czy to wszystko o czym marzyć może ktoś taki jak Ty?
Czemu nigdy nie marzysz o szczęściu, miłości?
Nawet nie wiesz jak bardzo kiedyś ku temu zatęsknisz
Nawet nie wiesz, jak bardzo będziesz żałował wylanych cudzych łez

I gdy teraz łupisz i zabijasz, a załoga Twa szlachcianki na statku gwałci
Czy myślisz choć chwilę o tym, jak miło by było
Usiąść wśród ciepła, z kimś, kogo kochasz?
Nie, Ty myślisz tylko o tym, co jest tu i teraz, wśród zapachu krwi i rumu

Wiele lat później znów przebudziły się Twe pragnienia
Żyzna kraina na zachodzie budzi Twe łaknienie
Nie cofniesz się przed walką i zniszczeniem
Byleby tylko spełnić swe marzenie

Gdy ujrzałeś istotę słodką wtedy jeszcze
Spotulniałeś nieco, zająłeś się nią
Jednak wciąż byłeś tak daleko, krótko jedynie bywałeś przy niej
Czy była jedynie odskocznią od rzeczywistości?

Czy nigdy nie myślałeś, by istotę to, tak lgnącą do Ciebie
Zabrać do domu i uczynić szczęśliwą?
Lub zostać na zawsze przy niej i samemu szczęście odnaleźć?
Znów zapewne myślałeś o tym, co możesz przeliczyć

Gdy widziałeś osobę, starszą nieco od Ciebie, lecz równie co Ty
Światłem włosów złotych błyszczącą tuż przed Tobą
Umiałeś jedynie znów stanąć w szranki
Przeciwko mężczyźnie, który tak wielu potrafił obdarzyć miłością

Ty nigdy daru tego nie łaknąłeś, jedynie zwycięstw i chwały
Nigdy nie pomyślałeś jak mogą wyglądać te loki rozpostarte na pościeli
Pragnąłeś jedynie pociągnąć go za włosy i wbić jego twarz w ziemię
Pragnąłeś wygrać z nim i sprowadzić na niego wieczne poniżenie

Czemu nie myślałeś nigdy, by zbliżyć się do niego?
Nie, by poznać to, co nazywał miłością
Lecz by zwyczajnie wieczorem odwiedzić tawernę
Pośmiać się i rozmawiać, tak jak robią to przyjaciele

Czy wiesz jak wiele przez lata te straciłeś?
Mogłeś za pieniądze nielegalnie zdobyte
Opłacić życie sierotom, jakieś samotnej kobiecie
Zobaczyć ich wdzięczność, zdobyć czyjąś miłość

Czy wiesz jak wiele Cię w życiu ominęło?
Mógłbyś teraz wciąż bawić się z tym złotym dzieckiem
Gdybyś tylko był dla niego wyrozumialszy
Zapewne wciąż szedłby przez życie, kurczową ściskając Twą rękę

Czy wiesz z czego zrezygnowałeś?
Gdyby żądzą zemsty za dawne upokorzenie nie przysłoniłaby Ci świata
Mógłbyś ramię w ramię z nim zdobyć wszystko, tysiąckrotnie więcej niż mieliście osobno
I nauczyłbyś się czegoś, czego nie zdobędziesz nigdy przemocą. Poznałbyś przyjaźń i szczęście

5 komentarzy:

  1. Jak zawsze cudownie. Wolałabyś nie wiedzieć, jak nazwałabym Anglię, za te wszystkie lata piractwa. Dobrze, że przynajmniej mały Ameryka trochę wybił mu zło z łebka^^. A co do filmiku, to go uwielbiam. I piosenkę do niego też. Anglia pirat jest ciekawy, ale strasznie tępy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę się boję pirackiej wersji Anglii... Bo wiadomo jak to wyglądało u piratów... Napaść statek, zabrać kosztowności, zgwałcić co się da, a co się nie da zabić i nakarmić rekiny. Za kosztowności kupić alkohol, lepsze ubranka, kosztowności, statki, a w porcie się najeść, napić i przytulić do pani w czerwonej latarni...
      Ty się tak nie ciesz, że pierwsza, bo kiedyś tak pierwsza wejdziesz na przejście dla pieszych a akurat nie wyhamuje TIR i druga osoba przeżyje, a Ty nie.

      Usuń
  2. Przepięknie. Nie mam pomysłu na mądry komentarz, rewelacje szkolne mi nie pozwalają...
    Szkoda, że Brytol był jaki był (co nie zmienia faktu, że uwielbiam go jako pirata) bo gdyby chciał mógłby zrobić wiele dobrego i uszczęśliwić dużo osób. A zamiast tego było jak było. A jak było wiemy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A teraz właśnie ta podwójna natura go upiększa. Wyobrażasz sobie być jego żoną? Dla Ciebie byłby gentlemanem, miłym, dobrym, spokojnym, chroniłby Twego honoru. Ale, gdyby ktoś Cię obraził umiałby się za to zemścić. Jeśli byłaby możliwość w szlachetny sposób, ale gdyby ktoś rzuciłby się na Ciebie nie upominałby go tylko i nie wyzywał na pojedynek jako gentleman, ale umiałby go po prostu uderzyć i pokonać tak jak przystało na dawnego pirata. Dla ukochanej osoby byłby wspaniałym gentlemanem, ale dla wrogów brutalnym piratem.

      Usuń