Translate

środa, 29 sierpnia 2012

Historia dodatkowa numer jeden: Nauka miłości.


Pewnego dnia dwóch blondynów siedziało przy stole w kuchni.
- Francis, ja przy Tobie się roztyję jak dalej tyle będziesz gotował.
- Jak ty będziesz gotował to umrzemy z głodu – skwintował starszy i podszedł do swego przyjaciela. Otarł mu kącik ust. – Jak zwykle się upaćkałeś.
- Bo to jeszcze żywe było chyba....
- Albo Ty jesteś ciapa. Żadna dziewczyna nie będzie Cię chciała.
- A Ciebie to pewnie wszystkie chcą.
- A żebyś wiedział. I nie tylko dziewczyny.
- No tym bym się nie chwalił.
- A skąd wiesz czy Ciebie jakiś chłopak nie pragnie?
- A po czym miałbym rozpoznać, że mnie lubi?
- Jeśli Cię kocha to będzie dla Ciebie gotował... – postuał palcem w talerz. – Ocierał Ci usta, gdy się ubrudzisz – przejechał palcem po drugim kąciku jego ust. – Zmierzwiał Ci włosy dla zabawy – pogłaskał go po głowie.
- Ej, ej, ej... To przestaje być zabawne.
- To nigdy nie było żartem, mon cher...
- Co masz na myśli...? – starszy jedynie go pocałował. – Ej, to był mój pierwszy pocałunek!
- Kocham Cię, Arthur...
- Kłamiesz! Na pewno... – zasłonił usta dłonią.
- Nie kłamię, uwierz mi... – złapał go za nadgarstki. – Nie bój się mnie...
- Zostaw mnie... Co chcesz zrobić? Zaciągnąć mnie do łóżka? Tylko na tym Ci zależy? Nawet dam Ci pieniądze na dziwki, tylko mnie zostaw!
- Nie chcę Ci robić krzywdy. Chcę tylko z Tobą być. Mogę ograniczyć się jedynie do pocałunków, jeśli chcesz. Zależy mi tylko na Twojej bliskości.
- Naprawdę?
- Naprawdę...
- A co będę czuć, jeśli Cię pokocham?
- Będziesz szczęśliwy przy mnie...
- Już jestem.
- Będziesz tęsknić nawet jeśli wyjdę tylko na chwilę.
- Zawsze tęsknię.
- I zgodzisz się być ze mną.
- Zgadzam się.... Chyba...
- I spodoba Ci się mój pocałunek – pocałował go namiętnie.
- Podoba mi się.
- Nauczyłem Cię miłości.
- Jesteś najwspanialszym nauczycielem świata.
- W końcu pochodzę z kraju miłości.
- Więc przyjmę tą lekcję z szacunkiem, w końcu pochodzę z kraju, w którym wszyscy mężczyźni są gentlemanami.
- Widzisz? Tak jak nasze kraje mimo wojen stały się razem Ententą, Aliantami. Tak i my, mimo początkowej niechęci staniemy się kochankami.
- Tylko się nie zapędź za bardzo. Pamiętaj, że raz miała być Unia, ale...
- Nie wyszło... Ale jest Europejska.
- Oj, żeby Ci się w głowie nie poprzewracało, jeśli się rozejdziemy.
- To się nigdyu nie stanie.
- Trzymam Cię za słowo.
Nawet nie wiedzieli ile w przyszłości przeżyją, jednak wiedzieli, że ich miłość nie zostanie nigdy zniszczona.
            Mały chłopczyk o blond włosach przeglądał filmy rodziców, gdy nie było ich w domu.
- Gilbert... Czemu ten film ma taką dziwną okładkę? Co oznacza „Plus osiemnaście” ?
- To oznacza, że masz to odłożyć i iść spać.
- Gilbert! Obejrzyjmy to! To pewnie takie fajne jak ten film, który ostatnio wyszedł! Też miał ten napis! Oglądałeś go z rodzicami, prawda? Podglądałem was,... Ta dziewczynka była taka ładna! Jak ona się nazywała... – dziesięciolatek patrzył na brata wzrokiem wyrażającym nadzieję, że mu podpowie.
- Sadako, mały. I jak może być ładna skoro tyle czasu była w studni?
- No na pewno była ładniejsza od Ciebie.
- Ludi, bo będę jedynakiem...
- Oj no... To obejrzymy to?
- Naprawdę nie powinniśmy... Tam nie ma takiej ładniej dziewczynki...
- A oglądałeś to kiedyś?
- Nie... – skłamał.
- No włączmy!
- Rodzice nas zabiją.
- Nic im nie powiemy.
- Dobra, tylko jak Ci się nie spodoba to mnie nie wiń – włączył ten film.
- Co Ci ludzie robią...?
- Całują się.
- A po co?
- Bo to miłe. Tak robią ludzie, którzy się kochają.
- A Ty mnie kochasz, braciszku?
- A jakbym miał nie kochać?
- To mnie pocałuj.
- Ale nie całuje się brata.
- A mama tatę całuje.
- Ale to co innego.
- Bo powiem, że właczyłeś mi ten film.
- Lud, bo Ci... – chłopiec wytknął język. – Dobra – białowłosy pocałował brata w policzek.
- Ale ja chcę jak na filmie...
- Nie przeginaj, młody.
- Proszę...
- Dobra – pocałował go tak jak na filmie. Delikatnie, jednak z pewną dozą namiętności.
- To naprawdę miłe! O, zobacz teraz ta pani... O fuj...
- Mówiłem, że Ci się nie spodoba ten film?
- Ale jak można brać do buzi to czym się sika?
- Bo wtedy robi się tej osobie miło... Znaczy, zobacz na jego minę. Uśmiecha się.
- Zrobisz mi tak?
- Chyba oszalałeś! Już wystarczająco dużo zrobiłem.
- A ja Tobie mogę? Chce, byś się też uśmiechnął...
- Nie przeginaj Ludi...
- Proszę...
- Dobra... – tak więc młodszy delikatnie zabrał się za próbę zrobienia czegoś bardzo dziwnego. Patrzył na film, a potem na brata. Jednak już na samym początku prawie zwymiotował.
- Nie dam rady... Jak ta pani to robi? A poza tym to Ci się nie robi takie jak na filmie.
- Może to będzie się robiło takie jak podrośniemy?
- No tak, masz dopiero dwanaście lat... Dzieciak jeszcze jesteś.
- A Ty jeszcze młodszy!
- A czemu nie jesteś podobny do rodziców? Wszyscy mamy blond włosy i niebieskie oczy, a Ty...
- Bo jestem albinosem. Po prostu kolory mi się popsuły.
- A co jeśli...
- Kocham Cię, braciszku.
- Czemu mi to teraz mówisz?
- Żebyś się zamknął.
- To mnie pocałuj – starszy zrobił to o co go poproszono.
Gdy blondyn dorósł zobaczył podobny film w sklepie. Wróciło wspomnienie pierwszego pocałunku. Wracało za każdym razem gdy widział taki film. Więc każdy kupował i oglądał. Powoli kończyły się różne rodzaje, kupował coraz dziwniejsze. Tylko przez to jedno wspomnienie. Postanowił, że kiedyś też kogoś nauczy miłości w ten sposób.

28 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. komentarz mi usunęło ;o

    ale chodziło mniejwięcej o to:
    "Ale jak można brać do buzi to czym się sika?"- przypomniało mi jak w wieku 10 lat obejrzałam "taki film"- jestem zboczuch od urodzenie xD

    i w podziękowaniu za FrUKa dałam ci obrazek Gilbertynki i Levente ;p
    który możesz wykorzystać, a możesz olać, whatever xD

    http://desmond.imageshack.us/Himg24/scaled.php?server=24&filename=gilbertynka.jpg&res=landing

    sorki, za kiepskie kolorowanie, na szybko + skaner mnie nienawidzi T.T

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko jakie to urocze! *0* a ta Gilbertynka... Czyste zło xD (czy tylko mnie skojarzyła się z Flandre Scarlet? XD)

      Usuń
    2. chyba tak, bo nie wiem kto to ;p

      Usuń
    3. Aa z Touhou. :3 Uh, naucz mnie tak kolorowac T^T Wszystkie moje prace sa czarno-biale xD

      Usuń
    4. aaaaa ;p
      bierzesz kredki i kolorujesz ;p

      Usuń
    5. Piękne centralnie *_* Mam to dodać jako notkę, albo zrobić o nich opowiadanko i ich dodać?

      Usuń
    6. jak chcesz, dostałaś w podziękowaniu za FrUKa ;p

      Usuń
    7. To jak wytworzę jakiś ładny rozdział gdzie oni będą to ich dodam pod rozdziałem^^

      Usuń
  3. Śliczna historia *.* Ten FrUK był cudowny...a Ludzia niezły zboczuś był XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem^^ Rozwala mnie pierwsze zdanie Francji XD No i musiałam jakoś wytłumaczyć te filmy Niemiec, bo to tak dziwne, że nigdy nie pomyślał o tym, by nawet kogoś przytulić czy coś, a takie filmy ma.... No może nie do końca takie dziwne... *pisze, czyta, ogląda yaoi, a jeszcze nawet żadnego chłopaka nie przytuliła*

      Usuń
  4. Mam wielką prośbę do czytelników/czytelniczek tego oto bloga:
    Wejdźcie na dA, poczytajcie fanfiction kogoś takiego jak - dziabara, FallenAnn, anatheila, imalive523, czy innego PORZĄDNEGO autora. Potem porównajcie łaskawie poziom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nie zrozumiałam Twojego komentarza...Tak się składa, że miałam okazję wiele razy czytać pracę, wymienionych przez Ciebie autorów i nie wiem, co chcesz porównywać...Internet jest wolny, czyż nie? Każdy ma prawo pisać/czytać co mu się podoba^^
      Jeśli Tobie nie odpowiada poziom tego opowiadania, to ja się łaskawie pytam, co takiego robisz na tej stronie? Chcesz hejtować autorkę? Rozumiem, że każdy popełnia błędy w pisaniu, ale przecież po to są komentatorzy - mają pomóc. A takie wypisywanie "porównajcie sobie" raczej w niczym nie pomaga^^ Mnie osobiście styl pisania Meanness się podoba i nie mam jej nic do zarzucenia :)

      Być może źle odebrałam Twój komentarz... Jeśli tak, to proszę popraw mnie, bo nie mam zamiaru się z nikim kłócić.

      Usuń
    2. Bynajmniej. Mam ciekawsze rzeczy do roboty niż hejtowanie każdego autora. Chcę po prostu zwrócić uwagę na to, że widzę tu tylko zachwyt i rozpływ nad autorką, a żadnej konstruktywnej krytyki. Uznałem, że może nie czytaliście lepszych jakościowo prac, więc postanowiłem podrzucić kilku autorów, piszących dobre opowiadania, bo będąc szczerym to jest po prostu... kiepskie. Ale cóż, może dzisiejsze czasy wolą coś łatwego w odbiorze, nie patrząc na inne walory~. W każdym razie - samo zachwycanie się nie pomaga dobremu autorowi w pisaniu, miejcie chociaż to na uwadze, okay?

      Usuń
    3. No cóż... W tym przypadku masz rację. Lukrowane komentarze nie są dobre, ani nie pomagają. Może i rzeczywiście nie jest to jakieś dzieło, na miano wielkiej nagrody, ale czasami można zarzucić sobie coś lekkiego, bez jakiś wielkich walorów. Ja jestem tu, bo historia mnie zaciekawiła, mimo iż niektórzy mogą uznać, że jest kiepska c:
      Albo inaczej... To jest treść przeznaczona dla yaoistek, które chciałyby się pojarać i jednocześnie znaleźć coś głębokiego...
      Ja nie mam autorce wile do zarzucenia... Może i robi jakieś błędy ortograficzne, ale technicznie i tak jest dobrze^^ Nie przeszkadza mi, że momentami jest trochę płytko i nie jest nawiązywana więź z postacią (o ile dobrze pamiętam, to ty to napisałeś). Uwierz mi, są o wiele gorszy pisarze, ale i tak publikują^^
      Jeśli masz coś do zarzucenia i uważasz, że autorka powinna coś poprawić, to sam to do niej napisz, a nie urządzaj apele do czytelników^^

      Usuń
    4. Akurat co do tego, czegoś głębokiego mógłbym się sprzeczać, ale w reszcie przyznaję tu rację.
      Nie ja, ale owszem, było o tym pisane. I uważam, że postacie mają... niewiele wspólnego z pierwowzorami. Jestem świadom, że są gorsi, ale czy to nie do tych lepszych powinniśmy przyrównywać, żeby ciągnąć w górę, a nie w dół?
      Powiem tak. Znajoma mi osoba napisała tu dosyć pokaźny komentarz, a wie ona nieco na pisaniu. A ja znam autorkę, więc mam świadomość, że rozmowy z nią wyglądają jak rzucanie grochem o ścianę, jeśli nie masz takiego samego zdania jak ona, a wszelka krytyka z mojej strony jest traktowana jako atak na nią, tylko dlatego, że nie jestem przy tym przymilny.

      Usuń
    5. Feliciano też o tym mi mówił. I z nim normalnie można porozmawiać. Widziałeś to nawet tutaj. Wytłumaczył co jest nie tak, ja mogłam spokojnie zrozumieć, odpowiedziałam co umiem a co nie umiem zmienić. Postarałam się to poprawić. A Ty jedynie mówisz, że jest źle. Anatheily przeczytałam wszystkie opowiadania, dziabary też trochę. Wiem, że nigdy im nie dorównam. A Ty po prostu chcesz mnie zniszczyć. Jakbyś chciał powiedzieć "Nie czytajcie tego, tylko ich". Wiem, że oni są lepsi. A Ty nie mówisz co jest złe, tylko, że jest złe i odsyłasz ich tam. Gdybyś był w chociaż połowie tak mądry i miły jak Feliciano to Twoja krytyka coś by wniosła.

      Usuń
    6. Ze mną też można normalnie porozmawiać. A jeśli się starałaś to miło, bo on uznał, że go całkowicie olałaś i było mu smutno, ale cóż~.
      Wierz mi, że gdybyś wykazała więcej chęci słuchania kogoś zamiast powtarza tych samych kwestii to starałbym Ci się więcej wytłumaczyć. Ale jeśli ja pokazuję Ci, że coś jest kompletnie nie w stylu tej postaci, a Ty wyrzucasz, że tak Ci się śniło, więc taki piszesz, to co ja mogę?
      Tak, bo nie mam co robić. Nie mam potrzeby niszczyć kogokolwiek~. I próbowałem mówić co jest źle podczas naszych rozmów, ale Ty się wykręcasz, więc jaki to ma sens?
      Mądry jestem? A co ma bycie miłym do krytyki nie wiem~.

      Usuń
    7. No bo ja łączę sny z nimi. I czasem w śnie naprawdę jakoś wyjdzie dziwnie, bo sny nie mają w sobie logiki. Ale staram się je połączyć z nimi. Więc czasem coś jest nie w stylu postaci, bo bez tego nie ruszę dalej, bo już mam pomysł na coś następnego wynikającego z tego, ale nie mogę wymyślić niczego nie powiązanego. Przytul Feliciano^^

      Usuń
    8. Na tym polega znaczna część sztuki pisania? Na wymyślaniu takich rzeczy i włożeniu w to pracy. I przytulę, ale na pewno nie od Ciebie.

      Usuń
    9. Ja piszę zgodnie z własnym sercem. Nie po to, by się komuś podobało. Publikuję, żeby rozmawiać z czytelnikami. Nie, żeby zbierać pochwały. Powiedz Feliciano, że jest bardzo miły.

      Usuń
    10. Okay, a co to Twoje "własne serce" ma do oddawania postaci? Z resztą, nieważne, z Tobą jak widać nie da się rozmawiać. I nie powiem nic Feliciano od Ciebie.

      Usuń
    11. W postaci jest trochę tego jak ja ją postrzegam, jakby drugie dno. Dlatego czasem się różnią, bo szukam w nich ukrytego sensu. Opiekuj się Feliciano.

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. "- No na pewno była ładniejsza od Ciebie.
    - Ludi, bo będę jedynakiem..." --. To mnie zrównało z ziemią XD
    Fajny luźny rozdzialik po głównej historii. Oby więcej takich.


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo takich teraz będzie^^ Mnie też to rozśmieszyło^^

      Usuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń