Translate

niedziela, 30 czerwca 2013

Wiersz numer sto czterdzieści: Zagłusz krzyk serca.

Francja wydaje się być bawidamkiem, wciąż otoczony przez młode damy. Jednak czy jest to tylko zabawa? Czy może próbuje zdobyć coś, o czym może jedynie marzyć?

Zagłusz krzyk serca

Jak bardzo pragniesz kochać i być kochanym?
W okół Ciebie jedynie cierpienie i śmierć
Żyjesz wiecznie, patrząc jak inni odchodzą
Kochasz, czując, że jesteś przez kogoś nienawidzony

Jedną damę w ramionach trzymałeś
Lecz nim noc się skończyła ona dawno martwa była
A Ty wciąż młody, nieśmiertelny
Pragnąc miłości, podążasz za panną

Nie chcesz jednak, by cierpiały z miłości
Wiedząc, że jesteś odmienny, nie wolno Ci być wiernym
Ciągle wszystko się zmienia, śmiertelni pchają Cię ku innym nieśmiertelnym
Nie możesz kochać na zawsze, bo i tak każą Ci odejść

Niech mówią, że jesteś zły, że miłością się bawisz
Kobiety jak rękawiczki zmieniasz
Ale Ty potrzebujesz choć chwili, gdy możesz być szczęśliwy

Odchodzisz, nim radość odbierzesz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz