Translate

piątek, 9 listopada 2012

Historia poza tematem numer osiemnaście: Zawsze powrócisz do tego, co kochasz.

Requst dla Megumi (Milki), nie wiedziałam do końca, co napisać, ale wspomnienie o tych pairingach wytworzyło mi w głowie taki pomysł. Tak więc... Są fragmenty przemyśleń takich trochę filozoficzno-życiowych, fragmenty opowieści par Polski i Litwy oraz Finlandii i Szwecji. Przemyślenia mogą być dziwne, bo pisane po czytaniu horrorów...


Zawsze powrócisz do tego, co kochasz

                Często ludzie się kłócą. Często się to zdarza, czyż nie? A potem tego żałują. Pamiętaj, nigdy nie jest za późno na przeprosiny. Nigdy przez złość nie trać tego, co kochasz.
*
- Ja Cię jednak totalnie nienawidzę, wiesz?! – krzyczał blondyn do swego przyjaciela.
- A może to ja Ciebie nienawidzę bardziej, co?! Czemu Ty wciąż upierasz się, że to wszystko jet tylko i wyłącznie Twoją zasługą, co?! Czemu wszystko co zrobiłem jest nagle przypisywane Tobie?!
- Bo jestem totalnie lepszy od Ciebie i to totalnie moje zasady!
- To te „totalnie Twoje zasady” uskuteczniaj gdzie indziej! Wynocha!
- Ale, Liciu...
- Won! – blondyn wyszedł z domu przyjaciela. Złość i smutek mieszały się w jedność.
*
- Kiedy pan przestanie mnie tak traktować? – młody mężczyzna przypominający pucharek lodów spojrzał na większego od siebie. – Ja naprawdę nie jestem pana żoną ani niczym w tym rodzaju.
- Hm – starszy po prostu dalej ciągnie go do sypialni. Nie ma nic złego na myśli, po prostu jest późno i należy iść spać. Ale połączenie nazwania go „żoną” i prowadzenia ku wielkiemu łożu przeraża młodzieńca.
- Ale proszę mnie puścić! – chłopiec próbował się wyrwać. – Nie będę z panem spał! Nie kocham pana! Nawet pana nie lubię! – i wtedy uścisk ustał. Mężczyzna go puścił patrząc na niego ze smutkiem w oczach. Chłopak wybiegł z pomieszczenia.
*
                Ludzie, którzy opuszczą miejsce, do którego są przywiązani stają się bardzo smutni. Dopiero wtedy rozumieją, co tak naprawdę mieli i co stracili. Mając przed oczami skarb nie doceniamy go, lecz, gdy ktoś nam go zabierze chcemy go odzyskać.
*
- Licia to jednak jest dziwny... Zawsze był taki spokojny, a teraz tak krzyczy.. On się generalnie na żartach nie zna... I gdzie ja mam teraz generalnie spać?! W końcu tak jakby ten dom jest teraz nasz... No może totalnie mogę wrócić do mojego starego domu... Ale to już nie to samo... Samemu jest tak generalnie nudno, smutno i w ogóle źle... Ja nie chcę być sam... – blondyn otarł rękawem szmaragdowe oczy. – To totalnie nie fair... Ja chcę do Lici... Chcę sękacza i buzi...
*
- Czemu pan Szwedek był taki smutny? Przecież wiedział, że to nie może być tak... Czy on chciał... Czemu nazywał mnie swoją żoną i prowadził do sypialni? Ale nie... On po prostu się o mnie martwi... Może chciał tylko, żebym go nie opuszczał? A poza tym... Naprawdę jest późno i... I pewnie tylko chciał spać... Ale... Ale naprawdę się bałem... Muszę z nim o tym porozmawiać – chłopak zawrócił w stronę domu.
*
                Gdy widzimy jak na naszych oczach znika to, co kochamy czujemy się zagubieni i bezsilni. Gdy zrozumiemy, że to nasza wina cała złość na tą osobę zmienia się na złość na nas samych. Lecz jak wiele możemy tym sposobem zmienić?
*
- Chyba nie potrzebnie się uniosłem... Polska zawsze ma jakieś swoje dziwne poczucie humoru... Pewnie zaraz by powiedział, że tylko żartował... I by mnie przytulił. Tak. Przytuliłby mnie tak, że aż by mi zaczęły chrzęścić żebra... Nawet za tym tęsknię... Nie ma go ledwo pięć minut, a ja już się zamartwiam... Poczekam chwilę... Pewnie zaraz wróci... Muszę się uspokoić i pomyśleć jak go przeprosić.
*
Mężczyzna poprawił okulary. Po policzku spłynęła samotna łza. Nie otarł jej, bo nawet jej nie zauważył. Spojrzał na kwiaty konwalii pięknie ułożone wśród poduszek na wielkim łóżku. A na szafce nocnej stała mała miseczka z Salmiakki. Ten wieczór miał być wyjątkowy. A raczej ta noc. Może jednak przesadził z tym „byciem żoną” przez Finlandię? I to... To o czym myślał... Czy to nie było zbyt wiele? Musiał o przeprosić, gdy wróci. Musiał.
*
                Znasz to piękne uczucie, gdy dotykasz swych marzeń? Gdy to, czego tak długo pragnąłeś znajduje się już w Twych rękach? A wiesz, że jeszcze piękniejszym uczuciem jest znów przytulić ukochaną osobę po jej utracie? To jest najwspanialsze uczucie na świecie.
*
                Szmaragdowe oczy patrzyły w inne o kolorze tym samym. Gdy jeden chłopiec otwierał drzwi, by wyjść na poszukiwanie drugiego ujrzał go z ręką uniesioną, by zapukać do drzwi.
- Licia! Totalnie się cieszę, że otworzyłeś! Generalnie to za Tobą tęskniłem! – drobniejszy chłopiec mocno przytulił tego nieco wyższego.
- Eh... Nie było Cię tylko kilka minut... Nie panikuj tak... To ja myślałem, że już nie wrócisz...
- No to zgoda?
- Oj, no nie wiem...
- A jak Ci dam buzi na zgodę?
- C-co? – blondynek go pocałował, delikatnym muśnięciem warg dotknął jego ust.
- Zgoda?
- Um... N-no tak..
- To ja nakroję sękacza!
- Ale on jest na Święta!
- To zrobisz nowy!
- Co ja z  nim mam... – pomyślał chłopak, jednak uśmiechnął się słodko. Nawet udzieliła mu się atmosfera i będąc już w kuchni zaczął łaskotać przyjaciela. Ich śmiech słychać było pośród pięknego lasu.
*
                Chłopiec, mimo strachu, ukrytego gdzieś wewnątrz jego wielkiego serca wrócił do mężczyzny. Wiedział, że jest on dobry, jednak jego tajemniczość była czymś dziwnym, nadzwyczajnym. Zapukał niepewnie do drzwi, a gdy one się otworzyły natychmiast został przytulony.
- Panie Szwedku? – wyszeptał zlękniony i nieco pozbawiony oddechu.
- Hm... – mężczyzna przytulił go jeszcze mocniej. Wziął go na ręce.
- Ja bardzo przepraszam... – jednak nie usłyszał odpowiedzi, zamiast tego został zaniesiony do sypialni.
- Branoc... – mężczyzna położył się obok niego.
- Nie gniewa się pan?
- Ni – mężczyzna mocno go przytulił. – Śpij – zasnęli więc spokojnie. Ich pierwsza wspólna noc okazała się wspaniałym wspomnieniem.

2 komentarze:

  1. Slodkie jak miodzik ^-^
    Nuu...Nie pisz juz tak pozno dobrze? *tula mocno* To nie zdrowe....

    A przemyslenia nie sa dziwne. Sa piekne. Jak ty ^-^
    *cmok*

    Milka

    OdpowiedzUsuń