Prawda piękniejsza
niż kłamstwo
Pamiętasz wspomnienie miłości
Te delikatne, małe dłonie
Mniejsze dużo od Twoich
Chociaż Twe też nie były wtedy duże
Dwie malutkie rączki połączone na spacerze
Spojrzałeś pod tą piękną sukienkę
Wtedy nie odkryłeś jeszcze prawdy
Mimo miłości odszedłeś
Zniknąłeś z jej życia
Mimo iż chciałeś żyć z nią wiecznie
I chciałeś umrzeć u jej boku
Po latach widzisz przeciwka o znajomych oczach
Już niedługo staje się przyjacielem
Czemu tak szybko mu zaufałeś?
Czemu tak szybko się do siebie zbliżyliście?
Powoli poznajesz prawdę
Te oczy, te dłonie
Są takie znajome
Pamiętasz, że je kochałeś
Choć myślałeś, że należą do kobiety
Teraz wiesz, że należy zawsze do niego
Pamiętasz jeszcze jeden szczegół
Słodycz ust
Musisz teraz tylko sprawdzić czy to te same usta
Smakujesz ich powoli
Są jeszcze słodsze niż wtedy
Teraz łatwiej się wam rozmawia, czyż nie?
Nie musisz wstydzić się dziewczynki
Możesz zaufać mężczyźnie
Prawda okazała się piękniejsza niż kłamstwo
"z perspektywy tego brzydszego" no i czemu się poprawiłaś? xD
OdpowiedzUsuńPrzeurocze. Cud, mód, malina, jak każdy twój wiersz.
Milka
Ty również jesteś przeurocza, mon petit ami^^
Usuń