Translate

sobota, 17 listopada 2012

Wiersz numer trzydzieści: Podpis.

Wiersz opowiada o rozwiązaniu Prus. Inne kraje po utracie terenów umierały, a on mimo wszystko był przy swoim bracie. To musiało mieć jakiś sens, czyż nie? Inne kraje odchodziły z godnością, bohatersko ginąc w walce. A on biernie, przez jeden podpis. Czyż to nie kara?


Podpis

Widziałeś wiele śmierci
Wiele razy sam ją zadałeś
Lecz jak często przed nią chroniłeś?
Chciałeś być panem życia i śmierci
Byłeś potężny
Inni mogli jedynie błagać o Twą łaskę
Gdy ktoś się nie poddał
Walczyłeś do skutku, nawet kłamstwem
Po trupach do celu
Potęga zbudowana na ciałach zabitych
Lecz oni wszyscy mieli jedno, czego Ciebie pozbawiono
Godną śmierć
Śmierć bohaterską, śmierć w walce
A Ty?
A co Ty dostałeś?
Świstek papieru, słowa, które były ostatnie w Twym życiu
Skazano Cię na śmierć
W końcu w ten sposób inni umierali
Lecz Ty, jakiś szalonym uśmiechem losu
Wciąż denerwujesz cały świat
Lecz już nie umrzesz jak inni
Straciłeś wszystko
Potęgę, godność
A teraz, po wsze czasy
Siedź w swym pokoju
I wspominaj to co straciłeś
I pamiętaj jedno, mój szkarłatnooki
Nic już nie zyskasz
Podpisano wyrok śmierci
Co poszło nie tak?
To wiesz tylko Ty
Na zawsze tu pozostaniesz
Zawieszony między bytem a niebytem
Pasożyt na piersi brata, który zajął Twe miejsce
Och, poznajesz? Rozpoczął atak
Po trupach do celu
Czyż znasz koniec?
Twój nadszedł wraz z jego porażką
Obaj uparci, on znów spróbował
A Ty wiesz co się stanie, jeśli spróbuje raz kolejny
To po to tu jesteś, prawda?
Masz strzec go przed błędami, które popełniłeś
Gdy nie możesz już uratować siebie
Uratuj innych

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz