Translate

sobota, 29 grudnia 2012

Historia poza tematem numer dwadzieścia siedem: Strata i pocieszenie.

Ostatnio ktoś tu prosił o DenNor, a nie miałam innego pomysłu to go napisałam. Nie wiem ile się to łączy z historią czy chociaż z Hetalią. Więc... Dania po ucieczce Szwecji i Finlandii jest załamany. Pocieszenie znajduje w domu Norwegii. Chyba bez sensu...


Strata i pocieszenie

                Czasem, gdy nie zauważamy swych błędów niszczymy coś, za czym będziemy tęsknić wiecznie, coś, czego nie chcielibyśmy nigdy stracić. Czasem nie można tego odzyskać. Ale kto powiedział, że nie można zyskać czegoś w zamian?
                Dania niepewnie przeszukiwał swój dom. Szukał tego, na czym zależało mu najbardziej na świecie, by tylko tego nie stracić.
- Nie ma... – biegł do następnego pokoju. – Tu też nie ma... Nie ma ich! – przeszukiwał nawet każdy większy czy mniejszy schowek, skrzynię. Wszystko. Czasem popadał w paranoję próbując znaleźć to, czego szukał w miejscu, gdzie nie weszłaby nawet mysz. – Szwecja i Finlandia uciekli... – dotarł do niego okropny fakt. Wypełnił go smutkiem i rozpaczą. Zaczął rzucać wszystkim, co wpadło mu w ręce. Niszczył cenne rzeczy, rozrzucał ważne dokumenty, darł listy. Aż w końcu upadł na kolana i po prostu zaczął płakać. – Uciekli... Nienawidzą mnie... – płakał chyba pierwszy raz w dorosłym życiu. Tak bardzo żałował każdego złego słowa, każdego złego uczynku, który mógł skłonić ich do ucieczki. Chciał ich szukać, lecz wiedział, że nie ma szans na sprowadzenie ich z powrotem. Mimo to wyszedł z domu. Mróz i śnieg otrzeźwiły go nieco. Znalazł cel, do którego powinien dążyć.
                Powoli, jednak sukcesywnie zbliżał się do domu Norwegii. Nie miał większego celu w tej wyprawie. Wiedział jednak jedno, tylko on mu pozostał. Przedzierał się przez śnieg, brnąc nieustannie ku swemu celowi. Nie zatrzymywał się ani na chwilę, nawet, gdy palce stawały się powoli fioletowe, a nogi bolały niemiłosiernie. Wkrótce jednak jego trud miał się opłacić.
- Czego? – niezwykle uprzejmie przywitał go Norge.
- Szwecja i Finlandia... – powiedział łapiąc z trudem oddech.
- Uciekli? A czego się spodziewałeś? Że będą przy Tobie wiecznie, bijąc Ci pokłony? – młodszy jednak wpuścił go do środka. – Jak sobie coś odmrozisz to Cię zabiję. Akurat robiłem obiad. Załapiesz się na darmowe żarcie.
- Jesteś kochany! – przytulił mocno młodzieńca.
- Jak mnie nie puścisz to daniem głównym będziesz Ty! – po tych słowach mężczyzna odsunął się od niego z miną zbitego pieska. – Dobrze. Jak zjemy to spokojnie porozmawiamy.
                Niedługo potem nastąpił czas posiłku. Zjedli mniej lub bardziej spokojnie i przeszli do konwersacji. Dania opowiadał długo i chaotycznie. Mówił o każdym dniu, szukając przyczyny ucieczki tych dwojga.  Powoli zaczynał się plątać. Jednocześnie usprawiedliwiając i oczerniając każde swoje zachowanie.
- Spokojnie... – powiedział nagle Norge, gdy Dania był bliski załamania. – Oni i tak by uciekli, wiesz? Może to nie do końca Twoja wina. Trochę Twoja... Bardzo Twoja. Ale nie całkowicie Twoja. Na pewno też chodzi o to, że pragnęli wolności. Nie musi to oznaczać, że nienawidzili Ciebie.
- Naprawdę tak sądzisz? – mężczyzna mocno go przytulił. Było już bardzo ciemno i późno. – A Ty mnie kochasz?
- Masz na myśli czy Cię „lubię”, prawda? – powiedział chłodno Norwegia.
- Czy kochasz! Bo jesteś taki słodki... Ja Cię chyba kocham, bo tylko Ty mi zostałeś...
- Czyli mnie kochasz, bo nie masz kogo kochać? Pójść z Tobą jutro do dzielnicy portowej i poszukasz kogoś innego?
- To nie tak! Kocham, bo mnie nie opuściłeś!
- A jakby Szwecja został z Tobą i tylko on był przy Tobie to jego byś kochał?
- Tylko lubił, Ty jesteś wyjątkowy.
- I myślisz, że ja Ciebie też?
- Mam taką nadzieję.
- Pacan...
- Och, przestań! Daj się przytulić! – mężczyzna wyciągnął do niego ręce. Spodziewał się, że zaraz zostanie uderzony... Ale Norge uśmiechnął się delikatnie i go przytulił.
- Na pocieszenie... – młodzieniec po chwili zasnął. Więc Dania musiał zanieść go do łóżka... Postanowił spać dziś wraz z nim. A rano niech się dzieje co chce.

28 komentarzy:

  1. "A rano niech się dzieje co chce"
    Danio. Przyjdę na twój pogrzeb ^-^
    Jest sens! Jakiś tam, ukryty sens jest.

    Milka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sensem istnienia tyś jest, muzo moja przepiękna~<3

      Usuń
    2. Jestem tylko małym ziarenkiem pisaku na pustyni. Nie jestem sensem niczego.

      Milka

      Usuń
    3. Jedno ziarno ryżu może przechylić szale. Jeden człowiek może zdecydować o zwycięstwie, lub klęsce.
      Więc nawet takie małe ziarenko może być ważniejsze niż wielkie skały, jeśli znajdzie się lub zabraknie go w odpowiednim miejscu.

      Usuń
    4. Zabraknie. Zawsze wszystko psuję, gdy gdzieś jestem.

      Milka

      Usuń
    5. Gdyby Ciebie nie było to jakbym wiersze pisała, kiciu?

      Usuń
    6. Gdyby mnie nie było, były ktoś inny.

      Usuń
    7. Lecz nikt, nie byłby w stanie Ci dorównać^^ Przecież tak samo jak znika jeden król pojawia się następny. Jednak są tacy, którzy prowadzą kraj ku rozkwitowi i tacy, którzy prowadzą go ku zagładzie. Ty jesteś tym pierwszym. Jaką mam pewność, że po Tobie nie przyjdzie ten drugi?

      Usuń
    8. Nigdy nie możesz mieć pewności, puki nie sprawdzisz.

      Usuń
    9. Mam pewność, że nikt nie będzie lepszy od Ciebie^^ *i dlatego nie mam chłopaka, bo wystarczy mi, że gram Ci na flecie*

      Usuń
    10. Na pewno by się ktoś znalazł..

      Usuń
    11. Ale ja jestem zbyt leniwa, by szukać^^

      Usuń
    12. Ważne to być świadomym...

      Usuń
    13. Ty jeszcze lepsza "Zidiociał do mojego poziomu" XD

      Usuń
    14. Gdybym się uparła i postarała sobie przypomnieć, wyskoczyłabym ci z jeszcze lepszym tekstem xD

      Usuń
    15. Ty sama w sobie jesteś najlepsza^^

      Usuń
  2. Słodkie <3 Bardzo słodkie ^^
    Początkowo myślałam, że Duńczyk poszukuje czegoś malutkiego, jak klocki LEGO, ale dopiero po chwili, gdy przypomniałam sobie wstęp, oświeciło mnie, ze to o Finka i Szwedka chodzi xD *geniusz*
    A sens jest :D A nawet jeśli nie ma, to i tak jest słodko^^
    (Mean, czy ty w ogóle śpisz? D: *patrzy na godzinę opublikowania* Mam nadzieję, że to błąd Googla, a nie prawda :c)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To coś śpi w dzień. Jak wampir. Ja już na nią sił nie mam... *w czarnej rozpaczy*

      Milka

      Usuń
    2. Tak i pożywiam się krwią arystokratów~<3 *pije herbatkę zieloną*

      Usuń
    3. Arystokratów? Więc pijesz swoją własną krew? *pije czarną herbatkę*

      Milka

      Usuń
    4. A Ja żywię się kaszanką, a to podchodzi pod wampiryzm D: I mam światłowstręt, ale to przez leki. No, nie mogłam się powstrzymać i gadam o sobie, zamiast o opowiadaniu...
      Bardzo ciepłe i miłe opowiadanie, i nikt się w nim nie zabił co mnie zszokowało (twa twórczość kojarzy mi się z samobójstwami XD). *pije białą herbatkę*

      Usuń
    5. Krew arystokratów smakuje bardziej jak likier wiśniowy... Moja raczej jak słup telegraficzny, albo klucze...
      Też się żywię kaszanką czasem <3 A światło mnie denerwuje i głównie działam w nocy...
      A w "Czy to źle?" są aż dwie śmierci to sobie odbijesz^^

      Usuń
    6. ...Ja tam nie wiem jak smakuje moja krew, ale masz bardzo fajne porównania Mean *przy słupie dostałam małego ataku kaszlo-śmiechu* .
      Ja osobiście lubię światło. A to, że jestem blada jak truposz to szczegół, mam coś z krwią.
      Kaszanka... Zrobiłyście mi smaka!
      Milka

      Usuń
    7. Bladzi ludzie są tacy piękni *_* Niczym lalki porcelanowe... Okrągłe policzki, jasna cera... Doskonałość *_* Jesteś idealna *_*
      A ja ogarniam 4. kalendarz adwentowy <3

      Usuń
    8. ..Nie wiem co ładnego jest w byciu bladym... Ale nie mam pomysłu, jak mam zaprzeczyć...Nie moja godzina...
      Już 4? Nieźle xD

      Usuń
    9. Biel to czystość i niewinność. Nie chcę, by lico Twe skalane było ciemnotą.
      Ale w ciągu tygodnia, kiciu xD

      Usuń
  3. O! O! To ja prosiłam o DenNora! *-*
    To jest świetne. Kocham Twoje miniaturki, są takie pełne ciepła, nastrojowe. Cudeńko, perełka, normalnie taka słodka wiśenka na torcie tych wszystkich ciężkich i smutnych DenNorów jakie znam ;3 Dobra ja kończe tak słodzić bo zrobi Ci się niedobrze i zarzygaż sobie klawiature XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To miało być smutne, ale Dania jest taki słodki... Ty też jesteś wypełniona słodyczą niczym cukiernica arystokraty^^

      Usuń