Translate

niedziela, 2 grudnia 2012

Wiersz numer czterdzieści jeden: Sztuka.

Lovino opowiada o wspomnieniu dzieciństwa, o Feliciano i o osobie, która nauczyła go czegoś, czego zawsze mu brakowało. Czy jedynie malarstwo może być sztuką? Jak wiele piękna może być ukryte w jednym słowie?


Sztuka

Odkąd tylko pamiętam zawsze byłeś lepszy
To Ciebie w dzieciństwie dziadzio nosił na rękach
Chwalił Twe rysunki
Kochał Cię dużo bardziej niż mnie
A może... może mnie w ogóle nie kochał?
Tak długo się nad tym zastanawiałem
To Ty zawsze miałeś wszystko
Mogłeś wyjrzeć przez okno i ujrzeć piękne miasto
Miasto sztuki, spokoju, który symbolizowała przepływająca przez nie woda
A moje miasto? Może równie piękne?
Jednak miasto pełne smutku, z symbolem cierpienia na jego środku
To sztuka jest szczęściem
Ja bez niej jestem niczym, prawda?
Proszę, powiedz mi, że chociaż Ty mnie kochasz...
Ale nie, Ty odbiegasz ku komuś innemu
To jego kochasz, nie mnie
Co więc mi zostaje?
W akcie zemsty obrzucić Twój dom pomidorami?
Ach, właśnie...
Widzę ten uśmiech, gdy on podaje mi właśnie ten owoc
Czemu jest taki szczęśliwy?
Nie ma nawet połowy tego co Ty, a mimo to nie odczuwa smutku
„Zjedz pomidorka, mój słodki pomidorku”
Jak mnie te jego słowa denerwują...
Ale... Sa też takie miłe
Tak długo byliśmy razem, choć czasem miałem ochotę go udusić
Robił dla mnie tak wiele dobrych rzeczy
Wiesz, powiem Ci coś...
Może Ty potrafisz pięknie malować
Ale ja nauczyłem się innej sztuki
Sztuki miłości

2 komentarze:

  1. A co ja mogę powiedzieć? Piękne to! (tak, wiem powtarzam się, ale taka prawda!)

    Milka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyś piękniejsza jest niż ma poezja, muzo moja ukochana^^

      Usuń