Translate

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Wiersz numer czterdzieści dwa: Wspomnienie życia.

Prusy wspomina co zrobił w swym życiu, kogo w nim spotkał, co osiągnął, kogo skrzywdził. Wie też, że nie ma prawa dalej istnieć. Pamiętajcie: Im wyżej wzejdziecie, tym bardziej boli upadek. Potęga zbudowana na przyjaźni przetrwa, choćby w okrojonym kształcie, lecz ta, zbudowana na czyimś cierpieniu zniknie bezpowrotnie.


Wspomnienie życia

Byłem słodki jak byłem mały, co nie?
Już potrafiłem nieźle wszystkich poustawiać!
Drżeli przed moją potęgą!
Ale jak długo?
Jak długo trwała ta chwała?
Zjawili się oni...
Bardzo szybko pokazali mi, że moje starania są bezcelowe
Im wyżej się wzbijesz tym bardziej boli upadek
Poznałem swe nowe miejsce
Pod ich częściową kontrolą
Jednak nie mogłem się poddać!
Wkrótce poznałem jego
Ależ był słodki, te jasne włosy i oczy
Opiekowałem się nim, zdobywałem nową potęgę
I wtedy musiałem o niego walczyć
Czy byłem „niegodny” opieki nad nim?
Tak mówił mój przeciwnik
„Plebs, taki jak Ty, na niego nie zasługuje, głupcze!”
Jednak ja pokazałem mu kto miał rację
A złote dziecko dorastało u mego boku
Czyż nie nadszedł czas, by wygrać wcześniej przegraną walkę?
Zjednoczone siły, przeciwko tym, którzy mnie poniżyli
Czemu więc miałem ochotę płakać widząc ich smutek?
Zrozumiałem swój błąd, lecz nie mogłem się wycofać
Zdobyłem tak wiele, dzięki jedynemu, którego potrafiłem prawdziwie kochać
Zdobyłem jego
Nie jestem jednak sadystą, prawda?
I wcześniej on mnie dobrze traktował
Tak więc starałem się dać mu jak najwięcej
A dziecko w mgnieniu oka urosło i odeszło ode mnie
Wkrótce miałem tak wiele problemów, by utrzymać go przy sobie
Jak bardzo nie chciałem go stracić
Był ostatnim wspomnieniem po tym, który mnie pokochał
Starałem się,  by nie cierpiał
Wkrótce jednak dziecko, które odeszło ode mnie urosło w siłę
Cały świat popadł w zamęt
A ja straciłem ostatnie wspomnienie o tym, który nauczył mnie kochać
Ale jednak jestem szczęśliwy
On jest wolny, już mnie nie nienawidzi
Ale powoli zbliża się mój koniec
Dziecko, które wychowałem przejęło nade mną kontrolę
Niedługo zniknę, by on mógł być potężniejszy
Ale niech pamięta
Im wyżej wzejdziesz tym bardziej boli upadek
I teraz on rozpoczął chaos
Jak mógł go skrzywdzić?!
Zniszczył tego, dzięki któremu jestem tym, kim jestem
Zniszczył tego, który przypominał mi, że na świecie istnieje miłość
Niedługo potem mnie też już nie było
Czy ktoś się przejął?
Nikt
Nawet to dziecko
Utrzymało mnie jeszcze chwilę przy życiu
Bym mógł przejąć połowę jego cierpienia
A teraz powrócił w pełnej krasie
Splamił to, co chciałem, by osiągnął
Więc czas, bym odszedł na wieki
Jednak on wciąż mnie tu trzyma
A ja wspominam jedynie cierpienie
Życie, którego dawno być już nie powinno
Czy to moja pokuta?
A więc co czeka jego?
Pamiętajcie więc wszyscy
Im wyżej wzejdziecie, tym bardziej będzie bolał upadek

14 komentarzy:

  1. ...Coś mnie zastawnawia.." Jak mógł go skrzywdzić?!
    Zniszczył tego, dzięki któremu jestem tym, kim jestem
    Zniszczył tego, który przypominał mi, że na świecie istnieje miłość" Czy miałaś na myśli Niemca, czy Austrię (duże powiątpienie) czy Polskę? Bo jak rany tu się zatrzymałam i ruszyłam mózgownicą.
    I jak zawsze pięknie tym razem z morałem.

    Milka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym fragmencie Prusy wyrzuca Niemcom agresję na Polskę. Dzięki Polsce (a raczej Unii Polsko-Litewskiej, bo kotki też z nami wtedy były) Zakon nie zniknął po przegranej, tylko pozwoliliśmy mu na sekularyzacje i bycie państwem pod naszą częściową kontrolą. Więc Prusy jest tym, kim jest, czyli państwem, nie Zakonem, dzięki nam. W tym fragmencie mówi o Polsce i ma za złe Niemcom to co zrobił.

      Usuń
    2. Um. To tak jak myślałam, ale pewna nie byłam. Dziękuje, za wyjaśnienie ^-^

      Milka

      Usuń
    3. Ty zawsze dobrze myślisz^^ Trochę pewności siebie, kiciu^^

      Usuń
    4. Jak jestem pewna siebie zazwyczaj nic mi nie wychodzi...

      Milka

      Usuń
    5. Tobie wszystko wychodzi, tylko nie zauważasz^^

      Usuń
    6. Tak...Zwłaszcza jak dziś mi zabrali kozaka, tak, że się nie skapnęłam, szukałam go 10 minut, by znaleść go ponad metr nad moją głową przy suficie (to nie był metr, ale tak mi się wydawało). Jak mi go zabierali uczyłam się modlitwy po łacinie. Próby sięgnięcia buta spełzy na niczym, dopiero kolega wielki jak ja cię, zdjął mi go. I tu widać jaka ja nie uważna jestem. I zbyt pewna siebie nie jestem, bo na krześle przy mojej klasie w jednym bucie z 5 cm. obcasikiem (zabrane mamie) bym się nie odważyła.

      Milka (ej, to mój najdłuższy komentarz o niczym...więcej takiego nie będzie spokojnie)

      Usuń
    7. *tuli* To kup sobie glany gotyckie^^ Nikt nie ruszy^^ JA w swoich się jeszcze nie wywaliłam^^ W tych takich jakie ma Węgry spadłam z Pruskich schodów o_O Jako jedyna w szkole... O, nie spadłam ze sceny dzisiaj na występie^^ Wywaliłam się na niej przed występem^_^"

      Usuń
    8. ...Nie wiem czy się cieszyć, że nie spadłaś ze sceny, czy płakać bo się wcześniej wywaliłaś....

      Milka

      Usuń
    9. Czasem za grzeczne..

      Milka

      Usuń