Translate

wtorek, 26 marca 2013

Wiersz numer sto dwadzieścia pięć: Gorejące wspomnienia.

Nie wiem co ja mam do Francji, ale już był u mnie chory psychicznie (prześladowca w "Różanej Iluzji"), a teraz ma halucynacje... Miłość to choroba psychiczna przypominająca uzależnienie od narkotyków, więc nawet pasuje... Można składać zamówienia na choroby do wierszy i opowiadań~ Chce mi się strasznie napisać o zwyrodnieniu móżdżkowo-rdzeniowym *_* Więc... Francja wszędzie blisko Anglii widzi wspomnienie Joanny d'Arc. Chce więc nienawidzić Anglię. Jednak płomień nienawiści spala go samego, a to właśnie Anglia wyciąga pomocną dłoń.

Gorejące wspomnienia

Jak wiele lat już mineło
Odkąd ostatnio byłeś szczęśliwy?
Jak wiele przekwitło kwiatów
Odkąd zniknął ten najwspanialszy?

Patrzysz na przeszłość z dystansem
Wiesz, że nic już nie zmienisz
Ale czy wtedy mogłeś zmienić cokolwiek?
Czyją winą był ten grzech?

Spoglądasz przed siebie
Lecz zamiast postaci mężczyzny
Widzisz płomień, niczym samospalenie
Płomień... To on odebrał Ci marzenia

I gdy oczy zamykasz, by na żar nie patrzeć
Słyszysz głos tak wyjątkowy
Głos, który pyta teraz, czy wszystko jest dobrze
Lecz czy to nie ten sam głos sprawił, że było źle?

Gdy otwierasz oczy widzisz jak on się schyla
Nie widzisz jednak po co sięga
Widzisz go w stroju dawnym, podkładającego ogień
Wtedy to było prawdą, dziś na szczęście złudzeniem

Nie możesz pozbyć się wspomnień bolesnych
Tak jak on pozbył się swego wroga
Lecz powiedz, kto tak naprawdę zabił nadzieję?
Czyje słowo, czyja ręka podłożyła ogień?

Nie jesteś bez winy
Teraz stojąc oparty o latarnię, z sił wyzuty
Widzisz siebie na jej miejscu, płonącego na stosie
I widzisz też oczy zielone, czy i ona je wtedy widziała?

Historia powraca na nowo
Czy można ją zmienić?
Gdy płomień strzela wysoko
Za późno jest już, by zgasić świecę

Czujesz dłonie, które unoszą Cię delikatnie
Zabierają z dala od stosu i płomieni
Zamykasz oczy, jakby prowadził Cię anioł
Lecz do jakiego raju się dostaniesz?

Gdy otwieraz oczy wszystko jest zbyt jasne
Nie widzisz jednak ani bieli, ani płomieni
Czujesz zapach herbaty i ciepłą dłoń na czole
Czyżby on dbał o Ciebie jak o dziecko swoje?

Zamiast nienawiści otrzymujesz filiżankę herbaty
Zamiast trucizny do ust swych wkładasz jedzenie
I nie widzisz przed sobą płomieni
Lecz skryty uśmiech i rumieniec

Skoro nadzieja należy do przeszłości
To przeszłość trzeba spalić, skoro spłonęła nadzieja
Nienawiść prowadzi jedynie do zniszczenia
Więc stwórzmy pokój

13 komentarzy:

  1. *jest 8:15 to czas łapać błędy*
    "Wiesz, że nic już nie zmienić" kiciu, a nie raczej "zmienisz" ?
    "Głos, który pyta terazczy (...)" spacja mnie też ostatnio nie lubi.

    Wiersz bardzo ładny. Pamięć ludzka za długo przetrzymuje i odświeża demony przeszłości, dobrze jest więc pogodzić się z nimi i zamknąć na dobre rozdział gdzie się znajdują i zacząć wreszcie pisać nowy.

    Um....Czy mogłabym prosić o jakiś wiersz z amnezją?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę pamiętać, że najpierw się śpi, a potem pisze...

      Ludzie najczęściej pamiętają zło, a zapominają o dobru...

      Wiersz już się robi^^

      Usuń
    2. Trzeba dużo spać kiciu. Jako kotek powinnaś o tym wiedzieć

      Ponieważ zła jest więcej na tym świecie i jest ono większe. Ale liczy się bardziej dobro w drobnych gestach.

      Usuń
    3. Jako kotek to ja rybki jem czasem~

      Jednak ludzie nie chcą pamiętać dobra, bo pokazuje im ono jak bardzo są zależni od innych. Będąc komuś wdzięczni czują się przez nich zajęci, a nienawiść daje im fałszywe poczucie wolności i samodzielności. Jeśli ktoś Ci pomoże to nie poradziłeś sobie sam. Ale jeśli ktoś Ci przeszkadza, a Ci się uda to czujesz się lepszy. I ludzie chcą być najlepsi. Pamiętają tylko jak sami komuś pomagali i jak inni im przeszkadzali.

      Usuń
    4. A rybki są pyszne~ O ile wielka ość nie stanie Ci w przełyku i nie możesz jej wyjąć....

      Ja nie zapominam. Rzadko mi ktoś pomaga, częściej to ja komuś, więc takie słodkie wyjątki lubię zapamiętywać.

      Usuń
    5. Taa, albo jak ta ość nie ukłuje Cię w dziąsło wpierniczając się między zęby i tam zostając...

      A ja z moją pamięcią to się cieszę, jak w ogóle kogoś pamiętam...

      Usuń
    6. Dlatego ja jem tylko filety do których mam zaufanie, albo paluszki rybne....

      Na pewno nie jest tak źle...

      Usuń
  2. Ogólnie to bardzo fajnie wyszło, ale...
    "Zamiast trucizny do ust swych wkładasz jedzenie"- ale to przecież Iggy gotował, nie?

    A jeśli chodzi o choroby to Anglia zawsze kojarzył mi się z schizofrenią...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak... No i chodzi o to, że normalne dał jedzenie, a on je grzecznie jadł. I było właśnie normalne, a nie zatrute.

      O... Mam nawet pomysł, tylko nie wiem ja długo będę pamiętać...

      Usuń
  3. Ja bym chciała Niemca opiekującego się chorym na to zwyrodnienie rdzeniowo-móżdżkowe Włoszkiem. Rewanż za niedokończone RPG na gg.

    A wiersz był świetny. Dwa poprzednie też. Ale do tego dokładnie się dopasowała czasowo i ogólnie muzycznie Lacrimosa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet dobry pomysł...

      Która wersja Lacrimosy? Osobiście znam trzy XD

      Usuń
    2. I ta mi się w łebku nuciła jak o niej wspomniałaś^^

      Usuń