Translate

niedziela, 14 kwietnia 2013

Wiersz numer sto dwadzieścia osiem: W cieniu.

Kanada był zbyt wiele razy nie dostrzegany, mylony z Ameryką. Cóż, jego cierpliwość się skończyła... Pokazuje swe prawdziwe oblicze. Dark!Canada, napisane po rozmyślaniach nad morderstwem w zamkniętym pokoju.

W cieniu

Piękno skryte w cieniu hałaśliwego bezsensu
Wspaniałość skryta w cieniu nielogicznej brzydoty
Niezauważone dzieło sztuki
Skryte pośród sterty śmieci
Czemu nikt nie jest w stanie dojrzeć piękna
Skrytego za szkłami okularów?
A co, jeśli mylisz wilka z owcą?
Jeśli zaślepiony fałszywą potęgą barana o zbyt wielkich rogach
Nie dostrzegasz największego wilka w skórze niewinnej owieczki?
W cieniu błysnęły zwężone źrenice
Już nigdy nie pomylisz go z nikim
Zbyt wiele razy umknął Twej uwadze
O jeden raz za wiele
I teraz, delikatne, piękne dłonie
Zaciskają się w okół Twej szyi
A malinowe usta powtarzają nieprzerwanie
„Nie jestem nim! Nie jestem nim!”
Zbyt wiele razy wypowiedziałeś nieodpowiednie imię
To był Twój ostatni błąd
Niezauważony cień odbiera Ci tchnienie
I znów w cieniu skrywa się przepiękne dzieło sztuki
Baran ryczy zagłuszając cichy szelest owczego futra
Tym razem fałszywa skóra nie spadnie
Jeszcze nie
Jednak kolejna osoba obwinia go za to, czego nie zrobił
Kolejna go pomija, kolejna go myli
W cieniu nigdy nie będziesz bezpieczny
Jeśli nie dostrzeżesz skrytego niebezpieczeństwa
Obawiasz się barana, który głośno beczy
Nie zauważając jak spada fałszywe owcze futro
Cóż, już za późno, wilk rozdarł Twą tętnicę
I znów brakuje jednej osoby
Brakuje kolejnej
Może w końcu zauważą to, co podziwiać powinni?
Zanim baran nie zostanie sam na arenie
By wilk mógł pożreć go w całości
Spójrz, jaka słodka owieczka!
Nie zauważyłeś? Pomyliłeś z barankiem?
Och jaka szkoda...
W cieniu błysnęły wilcze źrenice...

2 komentarze: