Translate

niedziela, 28 kwietnia 2013

Wiersz numer sto trzydzieści: Już za późno, by powiedzieć prawdę.

W zamyśle wiersz miał opowiadać o wspomnieniach ludzi po śmierci Prus (czemu ja lubię go uśmiercać?) ale powstały rozmyślania na temat ludzkiego przemijania, choć raczej w kontekście historii i krajów... Więc też pasuje do Hetalii i personifikacji... Choć nie wiem ile w tym Prus zostało^^"

Już za późno, by powiedzieć prawdę

Choć lat tyle było, by wszystko powiedzieć
Choć dni tyle było, by się zobaczyć
Choć wieczorów wiele było, by myśleć o sobie wzajem
Nikt nigdy słów tych wypowiedzieć się nie odważył

Nikt prawdy nie rzekł
Nikt kłamstwu nie zaprzeczył
Dawne legendy dzisiejszymi stały się grzechami
I fałsz stał się nowym świadectwem

Teraz, gdy za późno jest już o wiele
Wszyscy spoglądają na pamiątki po nim
I skrycie płaczą tak przyjaciele jak i wrogowie
Bo tak naprawdę trudno ich rozróżnić

I choćbyście dawniej stali na polu bitwy na przeciw siebie
Każda walka była nowym spotkaniem
I już nie można zapomnieć dawnej siły
Która tajemnicą była i wprowadzała zamęt

Czy wrogowie cieszyć się nie powinni,
Gdy zamknęły się te oczy na zawsze?
Czemu więc płaczą rzewnie
Na równi z przyjaciółmi?

Przez lat setki wrogowie i przyjaciele zmieniali swe miejsca
Teraz nie sposób ich już odróżnić
Więc czy dłonie swe ujmowali, czy trzymali w nich miecze sobie na przeciw
Teraz są jednym, są wspomnieniami

Więc jaka będzie prawda, gdy zamkną się oczy na wieki?
Co powiesz temu, który Cię już nie usłyszy?
Trzymać dłoń jego będziesz dopóki całkiem zimna się nie stanie
Pragnąc, by powrócił do niej gorąc dawny

Lecz za późno jest już, by wiele słów wypowiedzieć
Nieusłyszane mocy swej mieć już nie będą
Lecz wcześniej zagłuszała je ślepa duma
Dziś wykrzyczane ulatują ku niebu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz