Pokochać nienawiść
Czy
rozumiesz czym jest miłość? Czy jesteś w stanie ją pojąć? Znasz ją? Czujesz?
Wiem, że to potrafisz, jednak wiem też, że nigdy mnie nią nie obdarzysz. Dla
mnie pozostaje nienawiść. Widzisz dobrze kim i czym jestem i to własnie
sprawia, że dla Ciebie jestem nikim. To wszystko, co stało się dawniej wciąż
wpływa na to, co nie wydarzyło się jeszcze nigdy. Czemu nasze reakcje są tak
przewidywalne? Czemu nie potrafimy zmienić naszego przeznaczenia? Powtarzamy
jedynie od lat ten sam schemat, nie potrafiąc się wyrwać z jego szponów. Ale
wiesz... Ja się z niego wyrwałem... Tylko troszeczkę, ale i tak to strasznie
boli. Może robię wciąż to samo, Ty nie widzisz, że zmieniło się cokolwiek, ale
ja czuję zupełnie inaczej. Najlepszym lekarstwem na nienawiść jest miłość, czyż
nie? Gdy uśmiechniesz się do przeciwnika, on przestanie rozumieć, co się
dzieje. Moje serce wybrało właśnie tę drogę.
Jednak
Ty nigdy nie podążysz za mną, nie odrzucisz nienawiści. Doskonale o tym wiem i
to najbardziej boli. Staram się o tym zapomnieć, nie uciekać myślami ku Tobie w
każdej wolnej chwili. Jednak jest to niemożliwe. Twe oczy nie pozwalają mi
myśleć logicznie, gardło staje się suche, gdy mam odpowiedzieć na Twe przytyki,
wymawianie ku Tobie słów obraźliwych pali me usta żywym ogniem. Nie potrafię
dłużej udawać nienawiści... Muszę czymś zasłonić me serce od zbyt bolesnych
ran. Choć wiem, że wtedy znienawidzisz mnie jeszcze bardziej.
Uciekam
w ramiona ledwie poznanych ludzi, nie chcąc spędzić nocy na rozmyślaniu o
Tobie. Rano nawet nie pamiętam ich imion... Może nigdy ich o nie nie zapytałem?
Nie wiem czy choć dwie spośród tych nocy spędziłem z tą samą osobą. Ale jedno
jest pewne... Wszystkie miały takie same oczy jak Ty... Czyżbym poszukiwał Cię
na siłę? Bardzo możliwe. Jednak Ty zawsze będziesz mnie odrzucał, wraz z moimi
staraniami tracąc resztki szacunku do mnie.
Więc
postanowiłem pokochać nienawiść, uśmiechać się Ci w oczy, gdy będziesz na mnie
krzyczał. A smutki zatopię w lampce wina, wypłaczę się w ramię obcej osoby.
Bylebyś tylko patrzył na mnie, nawet jeśli z pogardą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz