Pióra
Z nieba pióra spadają czarne
Deszcz krwi z chmur skapuje
Niczym apokalipsy zapowiedź
Oddech urywa się nagle
Krople krwi na śniegu rozlane
Blade lico, usta sine
To już koniec jest, dziecino
Czarny orzeł spadł na ziemię
Czy łzy popłyną, gdy krew krążyć przestanie?
Czy z piersi krzyk się wyrwie, gdy ustanie oddech?
Czyje serce będzie złamane, gdy Twoje bieg swój zatrzyma?
Chciałbyś wszystko wiedzieć, chciałbyś wszystko zobaczyć
Czarne pióra skrzydeł ogromnych, spalone zostały
Zbyt wysoko ptak uleciał, zniknął
Więc teraz pozostaną wspomnie te złe i te dobre
Czy popłyną łzy smutku, czy może łzy radości, łzy ulgi?
"Czy z piersi krzyk się wyrwie, gdy ustanie oddech?" Według mnie lepiej by to brzmiało gdybyś napisała "oddech ustanie?". Ale to tylko moje zdanie ^^"
OdpowiedzUsuńTak by mi rym wyszedł, a starałam się taki biały wiersz pisać. Ale Twoja wersja ładniejsza^^
Usuń