Translate

piątek, 12 lipca 2013

Wiersz numer sto czterdzieści cztery: Przeznaczenie narodzenia.

Najpierw mały kącik radości autora: Napisała do mnie bardzo miła i piękna pani. Jeszcze nie wiem naprawdę jak wygląda, bo nie udało mi się ściągnąć jej zdjęcia, gdyż komputer się buntował, ale na pewno jest słodka. Powiedziała, że podoba jej się jak piszę. Jest taka miła i słodka. Chciałabym, żeby się częściej uśmiechała... Jak tylko mi się uda to zdjęcie uzyskać to postaram się ją narysować. A już lista rysunków mi się rozciąga...

A teraz już w temacie: Królowie rodzą się królami, nie mając wpływu na swoje przeznaczenie. Nie wolno im marzyć ani kochać. Musza być posłuszny i tworzyć sojusze, poślubiając obcych ludzi, prowadzić wojny, czasem zabijając ważne dla siebie osoby. Są jedynie marionetkami, które nie mają prawa do szczęścia, mogą jedynie służyć swemu państwu.

Przeznaczenie narodzenia

Choćbyś nieważne co zrobić chciał
Trzymają Cię niewidzialne łańcuchy
Narodziłeś się do nich przykuty
A od nich nie ma ucieczki

Ludzie Ci zazdroszczą, podzwiają Cię
Wołają na Twój widok „Niech żyje!”
Lecz Ty żyć już nie chcesz
Niewoli masz już dosyć

Czy to Ty rządzisz nimi czy oni Tobą?
Każdy Twój ruch to suma ich oczekiwań
Lecz oni krzyczą jedynie, żeś Ty władcą
Nie wiedząc, że to oni pociągają za sznurki

Urodziłeś się tu i teraz
Każdy Twój oddech zaplanowany jest z góry
Do miłości prawa nie masz, obowiązek posłuszeństwa jeno
Do ślubu idziesz z obcą Ci kobietą

Kochasz musisz znienawidzonych, nienawidzić ukochanych
Dlatego, że tak chcą ci, którym jesteś oddany
Któż z was naprawdę jest poddanym?
Ten, kto kocha żyjąc w biedzie, czy obojętne na tronie dziecię?

Prawdy nie znasz, kłamstwa Cię otaczają
Nazywają Cię wybranym, narodziłeś się by rządzić
Lecz czekasz jedynie na kres dni swoich
Mając w okół siebie puste lalki jedynie

Tyś jest marionetką z tysiącem sznurków
Jak wielu za nie pociąga?
Sam już nie wiesz, lecz uciec nie zdołasz

Od tych, którzy nazywają Cię królem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz