Translate

niedziela, 28 lipca 2013

Wiersz numer sto pięćdziesiąt: Po co się narodziłeś?

Narodziny władców są pierwszym dniem ich zaplanowanego istnienia, które ciągnie ich w otchłań przeznaczenia.

Po co się narodziłeś?

Rodzisz się by żyć?
Czy rodzisz się by umrzeć?
Narodziłeś się po to, by szczęście lub śmierć przynieść
Narodziłeś się, by w dłoni trzymać berło

Wpadłeś w ten wir chaosu z płaczem i krzykiem
Niepewny każdego oddechu, pewna była Twa przyszłość
Pielęgnowana przeszłość, narzucone plany
Jesteś tylko marionetką w rękach swych poddanych

W piekle istniejesz, masz sprawić, by stał się rajem
Z bronią w ręku mówisz o pokoju
I spadasz w czeluści mrocznej otchłani
Podążając za światłem iluzji nadziei

Lecz czy zostaniesz zapamiętany?
Co napiszą na Twym grobie?
Choć tyle łez wylałeś i krwi

W książkach o Tobie jedno tylko zdanie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz