Translate

piątek, 11 stycznia 2013

Wiersz numer siedemdziesiąt pięć: Moira kai Thanatos.

Więc tak... Wiersz powstały po oglądaniu filmiku o wojnie siedmioletniej i graniu tej melodii na flecie. Tytuł spowodowany pomyłkami w imionach Marii Teresy i Fryderyka II. Zamiast "Maria" powiedziałam "Miira" czyli Moira - przeznaczenie. A zamiast "Fritz" - "Fanatos" czyli Thanatos - śmierć. Tytuł więc oznacza "Przeznaczenie i Śmierć". Taki mały efekt czytania na religii o wojnie siedmioletniej i zaśnięcia na niemieckim... O, wczoraj na sprawdzianie przypadkiem jedno słowo zamiast na niemiecki przetłumaczyłam na francuski. Akurat zamiast "du" wyszło mi "tu", a oba słowa znaczą "Ty". No napisałam dobrze, tylko w nie tym języku... Zastanawiam się czy pani mi to policzy jako literówkę czy się zdziwi... Ale zdążyłam poprawić, ale tak skreśliłam, że widać oryginał^^" Tak się kończy słuchanie dziwnych piosenek w nocy i granie na flecie... O, czy ktoś oprócz was miał kiedyś drgawki i duszności słuchając melodii napisanej przez Smutnego pana? Jak to zagrałam ze słuchu na flecie to potem nie mogłam wstać, bo nie czułam kompletnie niczego, tylko serce bolało... On chyba mnie nie lubi... Ale jego dusza ma energię jakby była zniszczona... Rozpadła się na tysiące kawałków, a jego serce pełne musiało być negatywnych emocji, gdy pisał tamtą muzykę. O i jeszcze pytanie do jakże pięknej damy o jakże smakowitym pseudonimie "Krupnik": czy wiesz, moja miła, która słowa mi te przedstawiła, któż wypowiedział cytaty niektóre zawarte w tym wierszu? Tak, przez Ciebie nauczyłam się tego zdania na pamięć... W mojej książce lepiej się wypowiedział, mniej dyplomatycznie "Kanalie! Czyż chcecie żyć wiecznie?!" grunt to szacunek do poddanych... Ty podałaś milszą wersję^^"


Μοίρα και Θάνατος

Kimże byli, gdy ledwie po ziemi stąpać zaczęli?
Piękna księżniczka i wrażliwy książę
Czemuż to się zmienili?
Zmieniło ich przeznaczenie i śmierć

Dama wspaniała, piękna niczym marzenie
Pozbawiona braci jedynie
To przeznaczenie nakazało jej
Królową być, nie niewiastą niewinną

Słowa delikatne niczym liści drgnienie
Skarcone srogą ojca ręką
Ujrzana na własne oczy śmierć najbliższego
Nakazała porzucić uczucia i stać się kukłą, marionetką dyscypliny

I tak Przeznaczenie i Śmierć w jedno się połączyły
Dwie drogi ze sobą krzyżując
Dawne piękno zmieniło się w cierpienie
Uśmiech odszedł pozostawiając łzy

To, co mogło stać się marzeniem
Objawiło się koszmarem
Pragnienia i sny
Sprowadziły bezsenne noce

Czy to wrogowie przysparzają cierpienia?
Czy to cierpienie przysparza wrogów?
Odpowiedź to zadanie dla filozofów
W gestii królów działanie leży

Tak więc dwa istnienia stają naprzeciw siebie
Wiodąc na śmierć armie olbrzymie
Czy życie jest grzechem?
Czy tylko głupcy pragną żyć wiecznie?

Życie jest cierpieniem
Dobro zostało zapomniane
Śmierć marzeń spełnieniem
A ta, wyniszczająca wroga, największych królów pragnieniem

Tak więc wśród łez i krwi
Pocisk rozrywa marionetki sznurki
A kukła w szał wpada
I nakazuje bezwzględne zniszczenie

Piękna dama niczym z porcelany ulana
Spogląda na kukły szaleństwo
I jasnym swym palcem pokazuje drogę ataku
By marionetka zaplątała się we własne sznurki

Tak więc wśród ognia i krwi
Wśród żaru, którego nie ugaszą łzy
Istoty tak podobne a tak różne
Patrzą na siebie niczym w lustrzane odbicie

I tak sojusznicy strony zmieniają
Czy walczą dla nich czy dla siebie?
Ufać nikomu nie wolno
Demon daje słowa, nie dotrzymując obietnic

I nagle, niczym ze snu przebudzenie
Następuje pokój, którego nie spodziewał się nikt
Warunki jego tak dziwne, czyż niebezpieczne?
Z porcelany dama i marionetka ze sznurków zerwana patrzą sobie w oczy

I tak o to Przeznaczenie I Śmierć początkiem i końcem są historii
To one ją tworzą, one ją niszczą
Niszczenie prowadzi do tworzenia
Tworzenie do niszczenia

Pamiętaj, że wszystko jest jednym
A jedno jest wszystkim
Nigdy nie uciekniecie od przeznaczenia
Śmierć nie ominie was również

Gdy od losu swego uciekacie
Demon zaśmieje wam się w twarz i zakrzyknie:
„Głupcy! Chcecie żyć wiecznie?!”
Bo czyż geniusze nie umierają młodo?

Pragnienie potęgi upadek przynosi
Pamiętaj, że świat jest lustrem
Pokaże Twe szkaradne oblicze
A Ty zapłaczesz przed swoim odbiciem

Nie ma ucieczki od Przeznaczenia i Śmierci
To one światem kierują
Więc, gdy ktoś zapyta, co rządzi tym światem
Odpowiedz: Μοίρα και Θάνατος

4 komentarze:

  1. Odnoszę wrażenie, że Maria Tereza kazała zabić Fritza... Czy mam rację? Pewnie nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On kazał dużo zniszczeń zrobić i dużo zabrać...

      Usuń
  2. Jak można dziecku tak zniszczyć życie? Biedny Fritz...
    Szkoda mi Marii Teresy. Zamiast być kobietą, musiała stać się mężczyzną..Wiesz o co mi chodzi, prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację w obu przypadkach. On przecież mógł być szanowanym artystą i filozofem, nad którego wadami i zaletami nikt by się nie rozwodził, uznawano by go za czystego. A teraz, nawet jeśli wiele osiągnął to też wielu skrzywdził i starania zostały zniweczone przez grzechy. A ona mogła jak inne damy, spokojnie żyć z mężem, dziećmi, nie martwić się niczym tylko wieść szczęśliwe życie. A nawet z dzieckiem przy piersi musiała dbać o sprawy swego kraju. Wyobraź sobie, że mogła wiedzieć, że jej małe dziecko w domu ma gorączkę, a ona nie może przy nim być, tylko musi się zajmować państwem... Oboje utracili szczęście przez śmierć i przeznaczenie.

      Usuń