Brąz
Dwoje połączonych jednością wspólnego pochodzenia
I słodyczą czekoladowych oczu
Lecz czekolada może stać się gorzka
A rodzina dopuszcza się zdrady
Jednak wkrótce wszystko się ułoży
I znów będziecie razem
Więc pamiętaj, że życie przypomina czekoladę
Lecz jaką wybierzesz?
Troje dzieci raczy się czekoladą
Tak podobną do ich oczu
Słodkie równie co smakołyk
Lecz gorycz też się w nich kryje
Jednak na zawsze będą razem
Będą tym samym
Czekolada połamana na kostki
Zawsze pozostaje czekoladą
Niczym gorzka czekolada
Cisza i ciemna barwa
Kimże jest ten milczący młodzieniec
Słodki, z dzbanem w dłoniach?
Jego przyjaciel mógłby być jej bratem
A obojga skóra przypomina czekoladę
Oboje z uwielbieniem spoglądają w oczy błękitne
Choć należące do innych osób
Osób tych pomylić ze sobą nie można
Jedna rozpoznawalna, druga wtapia się w tłum
Lecz widząc je czujesz słodycz
Niczym czekolada roztopiona na języku
I pozostaje nam szczęście jedno
Niczym słodkie pralinki oczęta ukryte za powiekami w
uśmiechu
Osładza życie swym śpiewem i śmiechem
Niczym czekolada swą słodyczą
I teraz do końca dnia będzie za mną chodzić czekolada....
OdpowiedzUsuńMam mały problem z rozpoznaniem postaci, ale jak się przyłożę to coś wymyślę.
A rozpoznałaś na kogo się zapowiada...? <3
UsuńTak....Znowu on...
UsuńW weekend będzie w opowiadaniu^^
UsuńHeh, no mi nie podeszło ^^'
OdpowiedzUsuńTe błękitne oczy należały do USA i Kanady, nie? A brązowa skóra... Seszele i kto...?
Seszele i Kuba, Francja i Kanada, kiciu XD *tuli* Mi też się nie podoba XD
Usuń