Gdy założysz smycz
wilkowi
Część IV
Co
zrobić, gdy wilk jest zbyt blisko przez długi czas? Można udawać, że jest to
normalne, uznać, że skoro jest spokojny, to nie stanowi zagrożenia. Wtedy też
często wykonujemy zbyt szybki ruch, myśląc, że wolno nam go pogłaskać. Jednak
nie zawsze wszystko tym zniszczymy. Czasem udaje się pogłaskać dzikie zwierzę.
Wtedy zaczynamy myśleć, że jest to nawet miłe, gdy jego ogromne, ciepłe ciało
nas otacza, a my wplatamy dłonie w długą sierść. Lecz wciąż nie możemy się
ruszyć, bo jest zbyt wielki i rozłożył się na naszych kolanach, a to co robimy
tylko go zatrzymuje. I przez własną pychę, poczucie wyższości z powodu
ugłaskania dzikiej bestii, sprawiamy, że jesteśmy jeszcze bardziej zniewoleni,
lecz nawet tego nie zauważamy.
Czasem
ludzie też są takimi bestiami. Ktoś, kogo najchętniej byśmy się pozbyli, gdy
tylko staje się nam uległy jest przez nas akceptowany. Choćbyśmy go
nienawidzili, chcemy mieć go przy sobie, by był naszą marionetką. Ale skoro my,
głaszcząc wilka zawsze możemy stać się jego ofiarą, to czy nie możemy stać się
marionetką tego, którego kontrolujemy? Nie uciekniesz od wilka, jeśli ten
pozwoli się głaskać. Ty wciąż się boisz, ale on jest szczęśliwy. Tak samo są
ludzie, którzy wiedzą, że wiele zyskają, będąc na każde Twe zawołanie, więc po
prostu są Ci ulegli, lecz naprawdę to oni wykorzystują Ciebie.
Lecz
czasem i wilk, i potencjalna ofiara zyskują po równo. W zimną noc jego ogromne
ciało może idealnie ogrzać człowieka, co pozwoli mu przeżyć na pustkowiu. A delikatny
dotyk małej, ludzkiej dłoni odgoni wszelkie smutki i samotność zwierzęcia.
Najważniejszym jest, by nie próbować nim zawładnąć, ani nie pozwolić mu się
kontrolować. Harmonia, bez niepotrzebnej władzy pozwala stworzyć idealną
relację, gdy poświęcamy się dla kogoś, bo tego chcemy, a nie musimy. Wtedy też
wilk nas nie pożre, bo nie chce nas skrzywdzić, ale i my nie uciekniemy od
niego, bo nie chcemy widzieć jego smutnych oczu. Wtedy stajemy się kimś więcej
niż tylko polującym i ofiarą, kontrolującym i kontrolowanym. Stajemy się
zależną od siebie jednością.
Tak
było też z nimi. Jeden, zawsze samotny, podległy wymuszonej hierarchii, drugi
wolny, otoczony ludźmi. Obaj byli przez coś zniewoleni i obaj przywykli już do
tego na tyle, że nie zdawali sobie z tego sprawy. Również do siebie nawzajem
nieco przywykli. Codzienne przytyki starszego stały się polem do popisu
inteligencji młodszego, który odparowywał je z gracją. Zaś rozkazy młodszego
były jedynie powodem, by starszy nieco pokombinował, by nie musiał zbytnio się
męczyć, a wszystko było idealnie zrobione. Zachowywali się nieco jak
rodzeństwo, co rozśmieszało służbę, która słuchała ich ciągłych potyczek
słownych i widziała ich zachowanie, które miało denerwować ich nawzajem, lecz
naprawdę sprawiało, że przywiązywali się do siebie.
O ile
codzienne życie toczyło się tak jak zawsze, wraz z dziwnymi bajkami na
dobranoc, które nigdy nie zostaną zapomniane, o tyle nadejść musiała również
zmiana. Młodzieniec musiał pojechać w dość odległe miejsce. Wiedział kogo musi
zabrać ze sobą. Z jednej strony nie chciał być samotny w długiej podróży, z
drugiej zaś zastanawiał się jak wytrzyma psychicznie z kimś takim... Cóż,
lepszej opcji nie miał, bo wedle zasad mógł wybrać jedynie jego. Znali się już
długo, choć jeszcze nie na tyle, by albinosowi skończyły się pomysły na
psychodeliczne bajki. Jak ta ostatnia, gdy Alicja zamiast grzecznie iść za
królikiem, urwała mu ogonek... Cóż, kto co woli... Być może cały świat jest
taką zwariowaną Krainą Czarów, ale ludzie nie są dobrzy. W drodze do celu nie
pytają innych o rady, lecz pozbywają się ich, jeśli wiedzą zbyt wiele, bo mogą
stanowić zagrożenie. Więc czy bajki albinosa nie były prawdziwsze niż te, które
czytamy naszym dzieciom? W końcu, by coś zdobyć często poświęcamy coś
ważniejszego. Czemu więc siostry Kopciuszka miały pozwolić biernie, by
pantofelek na pewno był dla nich za duży? Wiele kobiet, pragnąc bogatego męża
potrafi zniszczyć wszystko, więc i one mogły poodcinać sobie palce i pięty, nie
patrząc na konsekwencje, a jedynie będąc zaślepione swym celem. Taki jest prawdziwy świat. Nie ma
w nim dobrych wróżek, które dadzą Ci wszystko, są jedynie złośliwe demony,
które Tobą manipulują. Jednak czasem sam na to pozwalasz, bo są piękniejsze niż
maleńkie światełka, które mogłyby Ci pomóc.
Nie
mając innego wyboru i nie chcąc wybrać nikogo innego ruszył w podróż z
albinosem. Przy nim czuł się w pewien sposób wolny. On był taki... prawdziwy.
Nie spętany zasadami czy dobrym wychowaniem. On mówił to co czuł, a nie to, co
powinien mówić. Lecz jednocześnie wychowany był w bardzo konserwatywnej
rodzinie, więc potrafił idealnie dostosować się do sytuacji. Niczym wilk, który
potrafił szczekać jak pies i się łasić, by dostać jedzenie, lecz chwilę później
odchodził, by wyć i przewodniczyć stadu. Jednak teraz ten wilk należał do niego
i nieco przysypiał w powozie. Musiał przyznać, że teraz wyglądał bardziej jak
płoche szczenię niż jak niebezpieczna bestia. Postanowił w pewien sposób złamać zasady... Pozwolił mu
usiąść przy sobie i położyć głowę na jego kolanach, skoro i tak zasypiał. Albinos
nieco się zarumienił, co na jego bladej skórze wyglądało nieco przerażająco, i
zaczął tłumaczyć, że on zawsze się źle czuje w podróży, że zwykle sam jeździ
konno, a nie powozem i tysiące innych wymówek, które wywołały cichy śmiech
młodzieńca. Wtedy też już wiedział, że przegrał, więc grzecznie zasnął z głową
na jego kolanach, nawet jeśli było to złamaniem zasad. A młodzieniec delikatnie
przeczesywał jego włosy. Czerwony Kapturek głaszczący Wilka, czyż to nie
dziwne? Może kiedyś Wilk zacznie szczekać i pozwoli sobie założyć obrożę?
Alicja. \*o*/
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że ten rozdział będzie przeuroczy~<3 Chyba zrobię listę epickich gier, do których można nawiązywać w opowiadaniach. XD
I mi ją daj to porobię psychiczne opowiadania^^
UsuńGore też wpisywać na psycho listę? *_*
UsuńTeż możesz XD
Usuń*musi* W oryginalnym Kopciuszku, Siostry ucięły sobie palce i pięty. W oryginalnej Królewnie Śnieżce była prawdziwa orgia. Większość bajek w pierwotnej wersji była +18.
OdpowiedzUsuńAle Alicja wyrywająca ogonek Białemu Królikowi ;-; Moja ukochana bajka ;-; *a to, że czytała książkę, gdzie była gra na podstawie Alicji, tyle, że się mordowali to nic (książkę z tymi morderstwami kocha, ale nie może nigdzie znaleźć ;-;) *
Słodki był ten rozdział~<3 Wybacz, że nie komentowałam tej serii, ale nie mam pomysłów...Ale wiedz, że wszystko czytam!
Większość bajek naprawdę była napisana dla dorosłych, ale dorośli nie chcieli czytać o krasnoludkach i innych takich, więc pozmieniano kilka rzeczy i dano dzieciom.
UsuńW Rozen Maiden jest Alice Game, one muszą się nawzajem pokonać (zabrać Rosa Mistica, czyli takie coś, co je ożywia, one są lalkami, więc w pewnym sensie się pozabijać), by pozostała jedna, doskonała dziewczynka Alicja,a ona może spotkać Ojca, który je stworzył... To mi się kojarzy z Krucjatami... Chrześcijanie chcący dostać się do nieba poprzez zabijanie pogan...
Ty zawsze czytasz, wiem o tym *tuli*
Moja mama w to nie wierzy. Chociaż to dobrze, że żyje w nieświadomości....
UsuńRozen Maiden... Chciałam obejrzeć, ale po paru odcinkach stwierdziłam,że to jednak nie dla mnie. Mi też trochę..
*tuli*
Rodzice często myślą, że świat dzieci i dorosłych jest oddzielony, że to co jest dla dorosłych nigdy nie nada się dla dzieci, a to co jest dla dzieci, nigdy nie zadowoli dorosłych. Dlatego nie wierzy w przejście opowieści między tymi światami.
UsuńShinku ma charakter Austrii, Suiseiseki przypomina Węgry, Soiseiseki Szwajcarię, Hanaichigo Sealndię, Kanaria Amerykę, Suigintou tak około Anglii i Prus... Jeszcze są Barasuishou i Kirisakishou, ale już mi się z nikim nie kojarzą...
Słodka jesteś^^
Hanaichigo była słodka *-* Tylko tulić ^-^ Reszta imion (prócz Shinku oczywiście) mi nic nie mówi, chociaż pewnie je kojarzę...
UsuńNie jestem...
Suiseiseki i Soiseiseki to te siostry z oczami dwukolorowymi, jedna podobna do Węgier, druga też ładna, trochę jak Austria. Suigintou jest podobna do Prus, ale piękna. Kanaria to taka w żółtym. A Barasuishou I Kirisakishou mają róże na oczach, jedna na jednym, druga na drugim.
UsuńJesteś^^
*kiwa głową jak na niemieckim* Tak, już rozumiem, dziękuję proszę Pani...
UsuńNie jestem!
*głaszcze po głowie* Mądra dziewczynka.
Usuń*cmok w nosek*
Raczej usłuchana....*przymyka oczka*
UsuńNyu....*rumieniec*
Słodziak^^
Usuń