Translate

niedziela, 14 października 2012

Wiersz numer pięć: Skradziona dusza.

Itacest, GerIta, Spamano. Feliciano odchodzi od Lovino, by być z Ludwigiem. Dręczony tęsknotą Lovino zagłusza smutek związkiem z Antoniem, ale nie odwzajemnia jego uczuć.


Skradziona dusza
To co najcenniejsze odebrano Ci
W rękach zła ukryty Twój skarb
Tak to chroniłeś
To ostatku sił broniłeś
Najcenniejszy skarb jednak
Przeszedł w jego ręce
Pozostałeś sam pośród pustki
Opuszczone miejsce przy stole
Zdjęcie samotnie stojące na biurku
I tylko Ty i te słowa:
„Ale on jest miły, nie musisz się o mnie martwić, braciszku...”
Gdybyś wtedy go zatrzymał
Gdybyś wiedział, że to nie ku przyjacielowi zmierza
Teraz policzki Twe nie byłyby mokre od łez
A usta nie drżały w szlochu
Sam skryłeś się w czyiś ramionach
Udając złość żaliłeś się bez ustanku
Utraciłeś to co kochałeś
Utraciłeś życia sens
Czyż powróci?
Czy lepiej znaleźć nowy?
Czekasz, aż Twój skarb powróci
Trzymając się wciąż swego przyjaciela
Udając nienawiść wyrażasz zazdrość
Płaczesz, udając obojętność
Czy gdy wróci stłumisz radość?
Pewnie tak, udasz gniew
Skryjesz swe uczucia
I na nowo zaopiekujesz się skarbem
Który wkrótce znów Cię opuści.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz